piątek, 1 marca 2013

Rozdział 22

Przeczytaj notatkę pod rozdziałem
Piątek

* Oczami Alex

Otworzyłam moje oczy co dla mnie było nie lichym wyzwaniem. Na początku widziałam jak przez mgłę. Po chwili do moich uszu dobiegł nie przyjemny dźwięk jakiś urządzeń. Leżałam w łóżku, na stoliku obok świeciła się lampka nocna. Wnioskując po różnych kabli podpiętych do mnie można było się domyślić, że znajduje się w szpitalu, lub kosmici mnie porwali i robią mi teraz badania. Ale raczej to pierwsze domyślenie, bo drugie byłoby nie realne. Chyba że jest się pod pływem narkotyków. To w tedy tak. Poczułam że ktoś mnie trzyma za rękę. Spojrzałam na tego kogoś, był to Nial, który smacznie spał. Ale jak to przecież jestem w Polsce, chyba. Wyplotłam dłoń z jego uścisku, chyba to po czół bo podniósł głowę. Jak mnie zobaczył od razu pobiegł na korytarz. Po chwili przyszedł do mnie lekarz.
- Dzień dobry, jak się pani czuję?- Lekarz
- Słabo mi i trochę ręka mnie boli- Alex
- Nic dziwnego, że pani słabo przecież straciłaś dużo krwi, a ból powinien minąć do trzech dni. Rano zrobimy ci jeszcze badania, jak będzie wszystko dobrze, zostaniesz wypisana- Lekarz
- Dziękuje- Alex
- A i jeszcze jedno, czy pani sobie życzy obecności tego chłopaka?- Lekarz
Wskazał ręką na Niala, ten z spuszczoną głową chciał już wychodzić z sali, ale go powstrzymałam.
- Tak może tu zostać- Alex
On pomału obrócił się w moją stronę.
- Na pewno ?- Nial
Pokiwałam tylko głową.
- To dobranoc- Lekarz
Wyszedł z sali zamykając za sobą drewniane drzwi. Blondyn usiadł na krześle koło mojego  łóżka. Siedzieliśmy w ciszy, aż nagle niebieskooki przerwał tą dudniącą w moich uszach ciszę.
- Mogę cię przytulić?- Nial
- A czy chcesz zjeść obiad pytasz się widelca czy możesz na niego nabić kawałek ziemniaka?- Alex
- Nie- Nial
- To po co się mnie o to pytasz?- Alex
Wstał i delikatnie mnie objął
- Wiesz że przytulenie ukochanej osoby daje siłę bez dopalacza, a uspokaja bardziej niż papieros?- Alex
- Czy ty przed chwilą powiedziałaś przytulenie ukochanej osoby?- Nial
- Tak- Alex
- Pomimo tego że wbijasz mi nóż w moje serce, to zawsze wrócę do ciebie- Alex
- Dlaczego?- Nial
- Odpowiedz jest prosta. Miłość nie wybiera. Po prostu jest i nie umiera- Alex
- Kocham cię- Nial
- Ja ciebie też, ale kurwa mać czemu pocałowałeś Demi? Ja się pytam.- Alex
- Skarbie spokojnie, po pierwsze nic nie pamiętam, a po drugie chłopcy mówią, że ja i Harry byliśmy najebani jak nigdy do tond- Nial
- Naprawdę masz pustkę w głowie?- Alex
- Tak, przepraszam- Nial
Spuścił głowę, zrobiło mi się go żal wiem że mnie zranił. Ale miłość nigdy nie umiera. Zauroczenie tak, ale nie to uczucie które czyje w sercu.
- Nial położysz się koło mnie?- Alex
Spytałam, on momentalnie podniósł się z krzesła. Ściągnął buty i położył się koło mnie. W prawdzie łóżnko było dla jednej osoby, no ale cóż. W tuliłam się w niego. Brakowało mi tego.
- Wiesz że twój zapach doprowadza mnie do tego, że serce rucha się z płucami?- Alex
- Jak ty coś palniesz, wariatko to koniec świata- Nial
Zaśmiałam się tak głośno, że pewnie kogoś obudził przecież jest dopiero 4 nad ranem.
- Dobranoc- Alex
- Dobranoc skarbie- Nial
Pocałował mnie w usta. Robił to bardziej delikatnie niż kiedy indziej, ale nie zabrakło w tym pocałunku miłości. Po chwili zasnęłam w objęciach blondynka.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Siema. Po pierwsze nie zabijajcie mnie błagam was. A po drugie przepraszam. Zrozumcie miałam teraz urwanie głowy. Kłopoty rodzinę, treningi, zadania domowe których było w pizdu i brak weny. jutro raczej nie dodam rozdziału. Bo idę na melanż do Kingi, która ma urodzinki. Sto lat dupo wołowa xD Mam pytanie kto chce zobaczyć mój krzywy ryj i Kingi? Może dodam nasze zdjęcie. To chyba tyle. Anka

2 komentarze: