czwartek, 24 stycznia 2013

1 Rodział

Czwartek.

Cholerny budzik przerwał mój piękny sen. Nie mogłam w stać z łóżka, gdyż grawitacja mnie do niego przyciągała. Po schodkach zeszłam na podłogę. Pobiegłam szybciutko na du bo było po czułam zapach naleśników. Nie myliłam się na stole czekały na mnie naleśniki z bitą śmietaną i truskawkami, chodź była zima. Przywitałam się z mamą :
- Naleśniki !? Mamusi wiesz jak ja cię kocham ?
- Wiem skarbie, ale teraz jedz bo zaprowadzisz Alana do szkoły.
- O zgrozo ty moja
Śniadanie było pyszne zjadłam chyba sześć naleśników. Jestem ciekawa gdzie ja to mieszczę, tata się śmieje że mam podwójny żołądek.
Pobiegłam na górę się ogarnąć, ubrałam wygodne ciuchy (bez obcasów ) , rozczesałam moje niebieskie włosy. Postanowiłam zostawić rozpuszczone. Spakowałam się do torby i pognałam do łazienki się pomalować. Czyli tłuszcz do rzęs, czarny cień do powiek i malinowy błyszczyk.Alan już na mnie czekał założyłam kurtkę, trapery, czapkę, szalik, rękawiczki i byłam gotowa na mój żywot w okrutnym budynku zwanym szkołą. Na szczęście byłam w trzeciej gimnazjum. Wychodząc z  domu za uwarzyłam że Pan Joe nie odśnieża podjazdu zdziwiłam się gdyż zawsze to robił w zimie. Zamiast jego samochodu zobaczyłam pięć innych sportowych samochodów, dziwne. Muszę się taty spytać co jest grane. Razem z Bratem poszliśmy w stronę szkoły. Szkoła podstawowa znajdowała się jakieś 30 metrów przed gimnazjum. Po drodze spotkaliśmy Kim. Alan już jest w szkole ale nam jeszcze trochę zostało. Pierwsze mieliśmy matmę czyli pani czepiała się mnie i Kim o kolor włosów jak to zawsze było. Następnie dwie przyrody= spanie. Godzina wychowawcza i język angielski minęły na szybko. Nareszcie dwie godziny kółka tanecznego. Jedną godzinę tańczyliśmy a drugą wygłupialiśmy się bo nam i pani się już nie chciało tańczyć. Drogą powrotną wracałam sama, gdyż mama odebrała Alana, a Kim ma jeszcze jedno kółko plastyczne. Założyłam słuchawki i puściłam muzykę. Wracałam parkiem, postanowiłam że drogę pokonam parkurem czyli omijanie ławek, koszy na śmieci i przeskoczenie przez fontannę, która w zimie nie działa. Większość ludzi patrzyła się na mnie podejrzanie w końcu na co dzień nie widuje się dziewczyny która uprawia parkur. Poruszałam się szybko i zwinnie aż do momentu kiedy ktoś na pnie wpadł, przez co wylądowałam na śniegu. Zajebie tego kogoś, otrzepałam się z białego puchu i zabójczo na niego popatrzyłam:
- Przepraszam, nie zauważyłem cie- Powiedział Blondyn
- A w dupie mam twoje przepraszam, jak ludzi nie widzisz to kup sobie okulary- wydarłam się na niego i zaczęłam się oddalać.
- Naprawdę przepraszam- usłyszałam za sobą jego głos. Odwróciłam się i pokazałam mu środkowy palec. Weszłam do domy, poczułam że ktoś mnie przytula. Tym ktosiem był Alan. Wzięłam go na ręce i powędrowałam w stronę kuchni napiłam się różowego frugo, odstawiłam na podłogę młodego i załączyłam mu bajkę w telewizji. Poszłam do mojego pokoju rozpakowałam się, zrobiłam zadanie i wzięłam laptopa na du. W salonie siedział Alan i był tak zajęty oglądaniem bajki że mnie nie zauważył. Ten to ma tupet. Napisałam na gg Kim żeby do mnie za pół godziny wpadła, zgodziła się. Poszłam odnieść laptopa a w tym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi szybko pobiegłam je otworzyć. Wydarłam się na cały głoś "siema" otwierając drzwi, myślałam że będzie to moja przyjaciółka. Zdziwiłam się bo przede mną stało pięciu chłopców w tym ten jeden blondyn. Zapytałam się czego chcą. Alan wtedy do mnie podszedł i powiedział że tatuś mówił mu, że ma przyjść pięcioro chłopców w sprawach biznesowych i mamy ich wpuścić do domu bo on się trochę spóźni. Więc wpuściłam ich do środka, zaproponowałam im coś do picia, ale odmówili. Zaprowadziłam ich do salonu, młody się dobrze z nimi bawił. A na mnie ten blondynek ciągle się patrzył, irytowało mnie to bo nie mogłam spokojnie dograć na Xbox. Wkurwiłam się i wydarłam się czy może łaskawie przestać się  na mnie patrzyć, speszył się. Zadzwonił dzwonek do drzwi w końcu.
- Siema, dłużej się nie dało?
- O co ci kurwa chodzi?
- To idź sobie zobacz do salonu- Jak powiedziałam tak tez zrobiła weszła do salonu i spojrzała na mnie wzrokiem WTF ?
- Powiem ci na górze- odparłam
-Alan ja idę z Kim na górę ty z nimi tu siedź, okej?
- O Kim- Młody podszedł i ją przytulił po czym odpowiedział
- Okej, jakby co będę wołać
Poszłam z przyjaciółką do pokoju i od razu zapytała mnie o co tu chodzi i czemu ten blondynek się na mnie tak patrzy. Opowiedziałam jej wszystko od początku, co się wydarzyło w parku i czemu tu przyszli. Wygłupialiśmy się lecz po chwili mój tata nas zawołał. Zeszłyśmy na dół, przytuliłam tatę i zapytałam
- O co chodzi ?
- Alex, Kim poznajcie chłopaków Harry, Zayn, Niall, Louis i Liam- Czyli ten blondynek ma na imię Niall całkiem ładne imię. Co ja pierdole. Skarciłam się sama w myślach.
- To są nasi nowi sąsiedzi, ja jestem jeden z menadżerów chłopców.
- Aha- Moja mina O.o
- Dobrze to ja się będę zbierać pa Alex, pa Alan i do widzenia.
- Pa dupo wołowa- tata od razu skarcił mnie spojrzeniem
- Do wiedzenia Kim
- My się tez będziemy zbierać co chłopcy?- spytał Harry
- To do widzenia i część młody i Alex. jakby co jesteśmy w kontakcie tak ?
-Tak Liam jesteśmy, to do widzenia chłopcy.
I znikli za drzwiami. Poszłam do swojego królestwa. Włączyłam muzykę i zaczęłam tańczyć aż do momentu, gdy zobaczyłam przez ono balkonowe, że na przeciwko mnie ma pokój Niall. Bo się paczył przez okno balkonowe. Normalnie zajebiście okna są naprzeciwko siebie. O zgrozo nie mam tam zasłon. Poszłam coś zjeść na du, a następnie do łazienki się umyć, wysuszyłam włosy, zmyłam makijaż i się przebrałam do piżamki. Weszłam po sodkach do łóżka, włożyłam słuchawki do uszów i po sześciu piosenek za snęłam.
__________________________________________________________________________________
Ogłoszenia Parafialne 
Proszę dodawać komentarze jak to czytacie bo nie mam zamiaru sama sobie tego pisać. Proszę też o szczerość co robię dobrze a co źle, każdą krytykę przyjmie. Bo wątpię żeby wszystko było dobrze.
                                                                                           Amen.

2 komentarze:

  1. Zapraszam na bloga mojej dobrej znajomej.Jest to niesamowita historia o One Direction.Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej zajrzyj na niego http://as-much-as-i-love-you.blogspot.com/ i dodaj się do obserwujących.Z góry przepraszam za spam
    Martyna

    OdpowiedzUsuń