wtorek, 29 stycznia 2013

Rodział 4

Poniedziałek

Obudził mnie dźwięk budzika. Otwarłam oczy, a tu co? Stwierdzam zgon. Koło mnie spał przez całą noc Naill. Delikatnie go uderzyłam ale to nie pomogło. Sam tego chciał wydarłam się do jego ucha. " Wstawaj śpiochu" Ten aż podskoczył ze strachu. Spojrzał na mnie, jakby chciał mnie zabić. Więc wolałam szybko wstać z łóżka i pobiec do kuchni. Tak też zrobiłam. W domu nikogo nie zastałam. Na blacie zauważyłam kartkę, na której było napisane " Skarbię, ja z tatą pojechaliśmy do pracy, przy okazji zawieźliśmy Alana do podstawówki. Życzę smacznego śniadania. P.S ja nastawiłam ci budzik bo nie chciałam cię budzić. Całusy mama." Zawołałam blondynka do kuchni
- Chcesz coś do jedzenia- zapytałam
- Jeszcze się pytasz. Oczywiście że chce
- Okej to ty postaw wodę na herbatę i usiać sobie przy stole, ja w tym czasie zrobię kanapki
Już kończyłam układanie naszego śniadania na wielki talerz, położyłam to na stole w kuchni. Naill zrobił już herbatę. Razem usiedliśmy do stołu i rozmawialiśmy
- Wiesz co aż takim głodomorem nie jestem- zachichotał niebiesko oki
- Dla twojej wiadomości dla ciebie jest pół i dla mnie drugie pół- wystawiłam mu język
- Haha bardzo śmieszne. Wątpię że tyle zjesz
- Zakład ?
- Okej ale o co?
- O honor- odparłam dumnie.
- Okej
- A przy okazji sorry że znów musiałeś zmarnować wieczór ze mną- spojrzałam na niego smutna
- Nie przesadzaj, kiedyś mi się odwdzięczysz- powiedział i puścił mi oczko
Ja się tylko zaśmiałam. Po skończeniu posiłku, pożegnałam się z Naillem. Poszłam do mojego pokoju wybrać jakieś ciuchy. Weszłam do łazienki, rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Jak ja uwielbiam gorącom wodę. Ubrałam się wcześnie przygotowane ciuszki. Włosy zostawiła rozpuszczone. Pomalowałam się, zabrałam torbę. Ubrałam kurtkę. Zamknęłam drzwi na klucz i ruszyłam w stronę szkoły. Zapomniałam wspomnieć że dziś ma urodziny Kim i zabieram ja po kółku do tajemniczego miejsca. Przyjaciółkę spotkałam w budzie. Plastyki się na mnie gapiły. Zignorowałam je ruszyłam w stronę klasy, zauważyłam Maksa ze swoją " świtom" On podszedł do mnie ja go tylko uderzyłam w twarz i pokazałam środkowy palec. Lekcje minęły nam bardzo szybko.
30 minut później.
Stałam na przystanku czekając na przyjaciółkę. Pięć minut później przybyła. Razem czekałyśmy na autobus. Nareszcie. Całą drogę Kim pytała się mnie gdzie ją zabieram. W końcu doszłyśmy z przystanku do hali sportowej na której mamy kółko siatkarskie. My w dwójkę jesteśmy najlepsi z czego pomagamy trenerowi z młodymi uczniami. Po zajęciach skierowałam się z przyjaciółką do niespodzianki. Gdy byliśmy na miejscu. Miała taka minę " O.o"
- Alex wiesz jak ja cie mocno kocham ? - zapytała
- Tak wiem. I mam nadzieje że się nie domyśliła że cię tu zabiore
- Nawet nie przypuszczałam
- No to co gotowa zrobić tatuaż P.S za wszystko płace
Tym tajemniczym miejscem było studio tatuaży, Kim wielokrotnie chciała sobie zrobić tatuaż. Ja w sumie też.
( zdjęcia będą pod rozdziałem) Przyjaciółka zdecydowała się na jeden tatuaż, twierdząc że ją mama zamorduje jak zrobi sobie więcej. Z nów ja sobie zaszalałam, w końcu raz się żyje. Zrobiłam na jednym nadgarstku napis " Fuck You", a na drugim kod kreskowy. Na karku napis " Zawsze Razem" i na dole pleców napis " Kocham Cię Ed"  Po wyjściu z salonu, powiedziałam przyjaciółce że to nie koniec. Zabrałam ją jeszcze do salonu piercingu. Kim w jednym uchu zrobiła sobie trzy kolczyki a w drugim dwa, ja natomiast zrobiłam tak jak kim w uchach ale to nie koniec, w pępku, brwi, biodrze i wędzidełku górnym. Droga limuzyną czy. autobusem xD Zajeła nam jakieś 15 minut. Po żegnałam się z Kim. Weszłam do domu. Rodzina była w salonie:
- Matko święta Alex coś ty zrobiła ?- Zapytałam mama
- Daj jej spokój, moda to moda, a po za tym do twarzy jej nawet z tym- Obronił mnie tatuś
- W sumie racja- zgodziła się mama
- Dziękuje tato że stanąłeś w mojej obronie- zaśmiałam się
- Ja też che takie tatuaże - odparł Alan
- Ty młody pogadamy jak będziesz w moim wieku
Poszłam do mojego pokoju przebrałam się w dres i zeszłam do kuchni coś wszamać czyli jogurt. Musze dziś wcześnie iść spać gdyż, jutro nie idę do szkoły tak jak reszta uczniów. Ponieważ odbędzie się w naszej budzie Mam Talent. Ja z Kim będziemy prowadzącymi, One Direction będzie sędziami. Sama wystąpię jako ostatnia. Gdy się śpiewa można zaśpiewać trzy piosenki. Więc muszę coś wybrać. Postanowiła na :
Z.B.U.K.U.- Witam Cię W Polsce, ponieważ jestem bardzo związana z tym krajem
Ola- Jej ostatni rok, gdyż jest podobna do mojej historii z Ed'em.
Afromental- It's my life, nie wiem czemu to wybrałam po prostu bardzo ją lubię.
A gdy by dostałam się do finału choć w ta wątpię:  Czarny HIFI feat. Grizzullah, Cheeba- Ludzie Mówią, 
Nikt nie wie że umiem śpiewać nawet Kim, będzie w szoku, jak wszyscy. Piosenki Polskie będą przetłumaczone  na ścianie. Położyłam się do łóżka i po chwili zasnęłam.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam was kochani, podoba się. Następny rozdział będzie jutro lub nawet dziś jak będzie mi się chciało.Pozdro Anka
Tatuaż Kim

1 komentarz:

  1. Rozdział jest po prostu Niesamowity.
    Nic dodać nic ująć.
    Czekam na następny rozdział i życzę Ci weny.!!! *.*

    OdpowiedzUsuń